Noc klasyków w Volvo Car Kalisz
Zobacz wszystkie zdjęcia
25 lutego do najstarszego miasta w Polsce zawitały piękne klasyki. Był to wyjątkowy wieczór w atmosferze przepełnionej pasją i miłością do klasycznej motoryzacji. Event odbył się we współpracy z grupą fanów Volvo Łódzkie w salonie Volvo Car Kalisz.
W trakcie wieczoru ponad 280 zaproszonych gości, klientów, dziennikarzy i miłośników tej marki mogło przyglądać się 5 wyjątkowym klasykom oraz ponad 30 samochodom marki Volvo należących do członków grupy wystawionym w przestrzeni serwisowej i przed salonem. Gościom wieczór umilał wyjątkowy duet muzyczny, mocna, klasyczna kawa serwowana przez baristę oraz wyśmienity catering. W trakcie eventu przybliżono także historię i właścicieli prezentowanych samochodów.
„5 lat temu podczas oficjalnego otwarcia salonu Volvo w Kaliszu Krzysztof Lis mówił, że ma ogromną nadzieje, że w naszym mieście zapanuje moda na samochody Volvo. W ciągu tych 5 lat zarówno właściciele jak i cały nasz zespół dołożył wszelkich starań aby tak się stało. Dziś śmiało możemy powiedzieć, że nasza praca została wykonana bardzo dobrze i nadzieje Krzysztofa się spełniły. Zapanowała moda na Volvo w Kaliszu. Widać to po Państwa zamówieniach, po ulicach naszego miasta, po eventach chociażby jak ten dziś. Chętnie odwiedzacie nasz salon, nasza stronę internetową i czy nasze social media.” – mówiła Malwina Lis, Marketing Menager Volvo Car Kalisz.
„Dlatego dziś postanowiliśmy iść o krok dalej. Razem z naszymi przyjaciółmi z grupy Volvo Łódzkie chcemy przybliżyć Wam historie Volvo. Udowodnić, że ta marka, która jest prekursorem w nowoczesnych i ekologicznych rozwiązaniach oraz najlepszych na świecie systemach bezpieczeństwa ma też bardzo ciekawą historię. Cieszy nas to, że możemy ją przybliżyć i zaprezentować tak licznemu gronu. Tak jak już sami zdarzyliście zauważyć prezentujemy w salonie przepiękne Volvo Amazon, Volvo P1800, Volvo 240 i 144 oraz Volvo 480. Wszystkie te auta maja wspaniałych właścicieli, którzy zgodzili się nam opowiedzieć po krótce ich historie. Z tego miejsca chciałabym Państwu podziękować w imieniu właścicieli Stefan Lisa, Krzysztofa Lisa, swoim i całego naszego zespołu za tak liczna obecność i obiecać, że to nie ostatnia tego typu impreza w naszym salonie. Zawsze to powtarzam, że nasz salon to nie tylko budynek, w którym sprzedajemy te wspaniałe samochody ale również miejsce spotkań, wyjątkowych wydarzeń, rozmów i nowych znajomości. Mam nadzieje, że ten wieczór będzie dla Państwa inspiracja do sięgnięcia głębiej po historie marki Volvo. My jesteśmy ją szczerze zafascynowani.”
Z prezentowanych klasyków, szczególną uwagę przyciągał błękitny Volvo Amazon 124 z 1962 roku z silnikiem B18 o pojemności 1800 cm z 4 biegową skrzynią. „Jestem czwartym właścicielem tego samochodu. Samochód był zakupiony i sprowadzony z Danii w grudniu 2021 roku. Jako właściciel innego VOLVO 144 Delux z 1971 roku, podjąłem decyzję o chęci zakupu AMAZONA. To było ok 2 lata przed zakupem. Moim celem był Amazon z 1962 roku, samochód z mojego rocznika, jako prezent dla siebie na 60-te urodziny. Dodatkowo miał mieć 4 drzwi i podwójny gaźnik.” – opowiadał Marek Robacha. „Kombinację wręcz unikalna, ale po długich poszukiwaniach i bardzo dużej porcji szczęścia udało się. Poszukiwania zajęły mi prawie 1,5 roku. Poza poszukiwaniami w internecie, osobiście odwiedziłem ponad 30 właścicieli Amazonów robiąc dokumentację zdjęciowo-opisową. W tym celu przejechałem po Europie kilka tysięcy kilometrów, odwiedzając Niemcy, Belgie, Holandie, Danię i oczywiście Szwecje. Samochód znalazłem na małej duńskiej wyspie Aaro, gdzie stał w wielkiej hali, pośród ekskluzywnych jachtów. Decyzja o zakupie była szybka. Samochód spełniał wszystkie moje wymagania i był sprawny do jazdy. Amazon był malowany ok. 11 lat temu, ma nowy układ hamulcowy i ma po remoncie tylny most. Z nie oryginalnych rzeczy, ma sportowy tłumik firmy SIMON. Po za tym jest w 100% oryginalny i nigdy nie miał jakiś większych napraw czy remontów. Samochód jak na swój wiek, jest w bardzo dobrym stanie technicznym”.
W salonie dumnie prezentowało się również Volvo P1800 S z 1972 roku, którego to finalna edycja, debiutowała jako piękne coupe w serialu „Święty” z Rogerem Moore’m w roli głównej. Mimo skromnego, czterocylindrowego silnika, w ofercie szwedzkiej marki wóz był zdecydowanym odejściem od wyłącznie trzeźwego myślenia o motoryzacji. Do zaprojektowania jego karoserii i stworzenia pierwszych prototypów zaangażowano nawet włoskie studio stylistyczne Carrozzeria Frua. Opiekunem projektu został Helmer Petterson, który w latach 40 był odpowiedzialny za Volvo PV444. Auto wykonał jego syn Pelle Petterson . Oparty technicznie o model Amazon 121, samochód miał powstawać w zakładach Karmann’a, lecz po veto postawionym przez koncern VW wóz montowano początkowo od 1961r. w Wielkiej Brytanii (w zakładach Jensen) powstało 6000szt, a od 1963 roku produkcję przeniesiono do Szwecji. „Volvo P1800 w wersji ES (kombi) było produkowane w latach 1972-73. Całkowita produkcja tego modelu w latach 1961-1973 to 47492 sztuki, w tym w wersji ES (kombi) powstało 8077 sztuk. Prezentowany tutaj model to jedna, jedyna sztuka wyprodukowana w kolorze czarnym” – podkreślał Robert Koszuta, opiekun samochodu.
Kolejnymi perełkami, prezentującymi się w piękne oświetlonych wnętrzach salonu było Volvo 144 i 240, co warto podkreślić pierwsze z nich w najbogatszej wersji wyposażenia Grand Lux z 1972 roku. Auto przez 33 lat pozostawało w rękach jednego właściciela, co znacząco miało wpływ na jego stan i zachowanie się wszystkich dokumentów, faktur i chociażby zapasowego kluczyka w skórzanym, stylowym etui z logo salonu w Stuttgarcie. Auto nigdy nie było remontowane, zarówno jeżeli chodzi o silnik jak i o wnętrze, które zachowało się w 100%. „ W wersji Grand Lux auto posiada skórzaną tapicerkę, szyberdach, akcesoryjny obrotomierz, dodatkowe światła przeciwmgłowe z przodu i z tyłu, pasy bezpieczeństwa z przodu, lakier metallic oraz silnik B20E zasilany wtryskiem.” – podkreślał Bartek Druciarek, właściciel modelu 144 i 244. „ Z ciekawostek, skrzynia biegów wyposażona jest w overdrive, czyli nadbieg załączany elektrycznie a mechanizm rozrządu sprzężony jest na kołach zębatych. Jest to prawdziwa perełka na polskich drogach, bo spotkać w takim stanie zachowania, z takim wyposażeniem, drugie takie Volvo jest praktycznie niemożliwe”.
Volvo 240 to prawdziwa historia motoryzacji szwedzkiej marki, produkowane w praktycznie niezmienionej wersji od 1974 roku przez 19 lat. Prezentowana wersja Classic zarezerwowana dla sedanów, wyposażona jest w podgrzewane fotele przednie, akcesoryjny obrotomierz, radioodtwarzacz kasetowy Volvo, rolety tylnej szyby, szyberdach oraz trzecie światło „stop”. Mechanicznie to bardzo prosty samochód z napędem na tylnie koła. Wspomaganie układu kierowniczego i automatyczna skrzynia biegów, pozwalają na czerpanie przyjemności z niczym nie zakłóconej jazdy. Silnik tego auta to kolejna legenda, tzw. redblock, benzynowy o pojemności 2,3 litra. Nazwa wzięła się od malowania bloku silnika na czerwono a jego prostota i bezawaryjność przy odpowiednim serwisowaniu pozwala się cieszyć kolejnymi setkami tysięcy kilometrów bezkresnych podróży.
Wisienką na torcie w przestrzeni salonu Volvo Car Kalisz było w przenośni i dosłownie czerwone Volvo 480 ES z 1995 roku. „Zawieszenie do tych aut zaprojektowała angielska firma Lotus. Natomiast silniki pochodzą od firmy Reno i były one opracowane we współpracy z inżynierami Porsche. Nadwozie ,, shooting brake ” było oferowane tylko w wersji trzy drzwiowej.
Było to pierwsze Volvo z przednim napędem. Wiem, że te auta miały być produkowane na rynek amerykański stąd pojawiły się w nich podnoszone reflektory. W Ameryce sprzedano ich kilka sztuk na i były one w wyjątkowej wersji tapicerki skórzanej w kolorze kremowym . Prezentowany model 480 ES to auto wyjątkowe, gdyż posiada na zewnątrz oryginalny pakiet Haussera w którego skład wchodzą nakładki na progi ,tylna lotka , zderzaki przód i tył oraz snow cap na masce. Dodatkowo wewnątrz mamy pakiet hass drewniany, który również jest bardzo rzadko spotykany w tych autach.” – podkreślał Przemysław Urban właściciel auta.
W przestrzeni serwisowej salonu Volvo Car Kalisz nie zabrakło także prezentacji nieco młodszych modeli Volvo, m.in. 740, 850, 940 czy sprowadzane z USA Volvo 740 w oryginalnym oklejeniu policyjnym, jakim jeździło w stanowej policji w stanie Illinois.
Ten niesamowity wieczór zakończył koncert kaliskiego saksofonisty Rafała Gubańskiego oraz losowanie z nagrodą główną – tygodniową przygodą z wybranym przez zwycięzcę modelem Volvo.
„Dziękujemy wszystkim gościom za niesamowitą atmosferę, przepełnioną pasją i ciekawymi historiami. Za nowe przyjaźnie i znajomości, zaskakująco wysoką frekwencją i ogrom życzliwych słów.” – podkreślił Krzysztof Lis.
Za wykonanie zdjęć dziękujemy:
- Michał Rabiega www.mysliszmasz.pl
- Grzegorz Pietrzykowski GregKmk
25 lutego do najstarszego miasta w Polsce zawitały piękne klasyki. Był to wyjątkowy wieczór w atmosferze przepełnionej pasją i miłością do klasycznej motoryzacji. Event odbył się we współpracy z grupą fanów Volvo Łódzkie w salonie Volvo Car Kalisz.
W trakcie wieczoru ponad 280 zaproszonych gości, klientów, dziennikarzy i miłośników tej marki mogło przyglądać się 5 wyjątkowym klasykom oraz ponad 30 samochodom marki Volvo należących do członków grupy wystawionym w przestrzeni serwisowej i przed salonem. Gościom wieczór umilał wyjątkowy duet muzyczny, mocna, klasyczna kawa serwowana przez baristę oraz wyśmienity catering. W trakcie eventu przybliżono także historię i właścicieli prezentowanych samochodów.
„5 lat temu podczas oficjalnego otwarcia salonu Volvo w Kaliszu Krzysztof Lis mówił, że ma ogromną nadzieje, że w naszym mieście zapanuje moda na samochody Volvo. W ciągu tych 5 lat zarówno właściciele jak i cały nasz zespół dołożył wszelkich starań aby tak się stało. Dziś śmiało możemy powiedzieć, że nasza praca została wykonana bardzo dobrze i nadzieje Krzysztofa się spełniły. Zapanowała moda na Volvo w Kaliszu. Widać to po Państwa zamówieniach, po ulicach naszego miasta, po eventach chociażby jak ten dziś. Chętnie odwiedzacie nasz salon, nasza stronę internetową i czy nasze social media.” – mówiła Malwina Lis, Marketing Menager Volvo Car Kalisz.
„Dlatego dziś postanowiliśmy iść o krok dalej. Razem z naszymi przyjaciółmi z grupy Volvo Łódzkie chcemy przybliżyć Wam historie Volvo. Udowodnić, że ta marka, która jest prekursorem w nowoczesnych i ekologicznych rozwiązaniach oraz najlepszych na świecie systemach bezpieczeństwa ma też bardzo ciekawą historię. Cieszy nas to, że możemy ją przybliżyć i zaprezentować tak licznemu gronu. Tak jak już sami zdarzyliście zauważyć prezentujemy w salonie przepiękne Volvo Amazon, Volvo P1800, Volvo 240 i 144 oraz Volvo 480. Wszystkie te auta maja wspaniałych właścicieli, którzy zgodzili się nam opowiedzieć po krótce ich historie. Z tego miejsca chciałabym Państwu podziękować w imieniu właścicieli Stefan Lisa, Krzysztofa Lisa, swoim i całego naszego zespołu za tak liczna obecność i obiecać, że to nie ostatnia tego typu impreza w naszym salonie. Zawsze to powtarzam, że nasz salon to nie tylko budynek, w którym sprzedajemy te wspaniałe samochody ale również miejsce spotkań, wyjątkowych wydarzeń, rozmów i nowych znajomości. Mam nadzieje, że ten wieczór będzie dla Państwa inspiracja do sięgnięcia głębiej po historie marki Volvo. My jesteśmy ją szczerze zafascynowani.”
Z prezentowanych klasyków, szczególną uwagę przyciągał błękitny Volvo Amazon 124 z 1962 roku z silnikiem B18 o pojemności 1800 cm z 4 biegową skrzynią. „Jestem czwartym właścicielem tego samochodu. Samochód był zakupiony i sprowadzony z Danii w grudniu 2021 roku. Jako właściciel innego VOLVO 144 Delux z 1971 roku, podjąłem decyzję o chęci zakupu AMAZONA. To było ok 2 lata przed zakupem. Moim celem był Amazon z 1962 roku, samochód z mojego rocznika, jako prezent dla siebie na 60-te urodziny. Dodatkowo miał mieć 4 drzwi i podwójny gaźnik.” – opowiadał Marek Robacha. „Kombinację wręcz unikalna, ale po długich poszukiwaniach i bardzo dużej porcji szczęścia udało się. Poszukiwania zajęły mi prawie 1,5 roku. Poza poszukiwaniami w internecie, osobiście odwiedziłem ponad 30 właścicieli Amazonów robiąc dokumentację zdjęciowo-opisową. W tym celu przejechałem po Europie kilka tysięcy kilometrów, odwiedzając Niemcy, Belgie, Holandie, Danię i oczywiście Szwecje. Samochód znalazłem na małej duńskiej wyspie Aaro, gdzie stał w wielkiej hali, pośród ekskluzywnych jachtów. Decyzja o zakupie była szybka. Samochód spełniał wszystkie moje wymagania i był sprawny do jazdy. Amazon był malowany ok. 11 lat temu, ma nowy układ hamulcowy i ma po remoncie tylny most. Z nie oryginalnych rzeczy, ma sportowy tłumik firmy SIMON. Po za tym jest w 100% oryginalny i nigdy nie miał jakiś większych napraw czy remontów. Samochód jak na swój wiek, jest w bardzo dobrym stanie technicznym”.
W salonie dumnie prezentowało się również Volvo P1800 S z 1972 roku, którego to finalna edycja, debiutowała jako piękne coupe w serialu „Święty” z Rogerem Moore’m w roli głównej. Mimo skromnego, czterocylindrowego silnika, w ofercie szwedzkiej marki wóz był zdecydowanym odejściem od wyłącznie trzeźwego myślenia o motoryzacji. Do zaprojektowania jego karoserii i stworzenia pierwszych prototypów zaangażowano nawet włoskie studio stylistyczne Carrozzeria Frua. Opiekunem projektu został Helmer Petterson, który w latach 40 był odpowiedzialny za Volvo PV444. Auto wykonał jego syn Pelle Petterson . Oparty technicznie o model Amazon 121, samochód miał powstawać w zakładach Karmann’a, lecz po veto postawionym przez koncern VW wóz montowano początkowo od 1961r. w Wielkiej Brytanii (w zakładach Jensen) powstało 6000szt, a od 1963 roku produkcję przeniesiono do Szwecji. „Volvo P1800 w wersji ES (kombi) było produkowane w latach 1972-73. Całkowita produkcja tego modelu w latach 1961-1973 to 47492 sztuki, w tym w wersji ES (kombi) powstało 8077 sztuk. Prezentowany tutaj model to jedna, jedyna sztuka wyprodukowana w kolorze czarnym” – podkreślał Robert Koszuta, opiekun samochodu.
Kolejnymi perełkami, prezentującymi się w piękne oświetlonych wnętrzach salonu było Volvo 144 i 240, co warto podkreślić pierwsze z nich w najbogatszej wersji wyposażenia Grand Lux z 1972 roku. Auto przez 33 lat pozostawało w rękach jednego właściciela, co znacząco miało wpływ na jego stan i zachowanie się wszystkich dokumentów, faktur i chociażby zapasowego kluczyka w skórzanym, stylowym etui z logo salonu w Stuttgarcie. Auto nigdy nie było remontowane, zarówno jeżeli chodzi o silnik jak i o wnętrze, które zachowało się w 100%. „ W wersji Grand Lux auto posiada skórzaną tapicerkę, szyberdach, akcesoryjny obrotomierz, dodatkowe światła przeciwmgłowe z przodu i z tyłu, pasy bezpieczeństwa z przodu, lakier metallic oraz silnik B20E zasilany wtryskiem.” – podkreślał Bartek Druciarek, właściciel modelu 144 i 244. „ Z ciekawostek, skrzynia biegów wyposażona jest w overdrive, czyli nadbieg załączany elektrycznie a mechanizm rozrządu sprzężony jest na kołach zębatych. Jest to prawdziwa perełka na polskich drogach, bo spotkać w takim stanie zachowania, z takim wyposażeniem, drugie takie Volvo jest praktycznie niemożliwe”.
Volvo 240 to prawdziwa historia motoryzacji szwedzkiej marki, produkowane w praktycznie niezmienionej wersji od 1974 roku przez 19 lat. Prezentowana wersja Classic zarezerwowana dla sedanów, wyposażona jest w podgrzewane fotele przednie, akcesoryjny obrotomierz, radioodtwarzacz kasetowy Volvo, rolety tylnej szyby, szyberdach oraz trzecie światło „stop”. Mechanicznie to bardzo prosty samochód z napędem na tylnie koła. Wspomaganie układu kierowniczego i automatyczna skrzynia biegów, pozwalają na czerpanie przyjemności z niczym nie zakłóconej jazdy. Silnik tego auta to kolejna legenda, tzw. redblock, benzynowy o pojemności 2,3 litra. Nazwa wzięła się od malowania bloku silnika na czerwono a jego prostota i bezawaryjność przy odpowiednim serwisowaniu pozwala się cieszyć kolejnymi setkami tysięcy kilometrów bezkresnych podróży.
Wisienką na torcie w przestrzeni salonu Volvo Car Kalisz było w przenośni i dosłownie czerwone Volvo 480 ES z 1995 roku. „Zawieszenie do tych aut zaprojektowała angielska firma Lotus. Natomiast silniki pochodzą od firmy Reno i były one opracowane we współpracy z inżynierami Porsche. Nadwozie ,, shooting brake ” było oferowane tylko w wersji trzy drzwiowej.
Było to pierwsze Volvo z przednim napędem. Wiem, że te auta miały być produkowane na rynek amerykański stąd pojawiły się w nich podnoszone reflektory. W Ameryce sprzedano ich kilka sztuk na i były one w wyjątkowej wersji tapicerki skórzanej w kolorze kremowym . Prezentowany model 480 ES to auto wyjątkowe, gdyż posiada na zewnątrz oryginalny pakiet Haussera w którego skład wchodzą nakładki na progi ,tylna lotka , zderzaki przód i tył oraz snow cap na masce. Dodatkowo wewnątrz mamy pakiet hass drewniany, który również jest bardzo rzadko spotykany w tych autach.” – podkreślał Przemysław Urban właściciel auta.
W przestrzeni serwisowej salonu Volvo Car Kalisz nie zabrakło także prezentacji nieco młodszych modeli Volvo, m.in. 740, 850, 940 czy sprowadzane z USA Volvo 740 w oryginalnym oklejeniu policyjnym, jakim jeździło w stanowej policji w stanie Illinois.
Ten niesamowity wieczór zakończył koncert kaliskiego saksofonisty Rafała Gubańskiego oraz losowanie z nagrodą główną – tygodniową przygodą z wybranym przez zwycięzcę modelem Volvo.
„Dziękujemy wszystkim gościom za niesamowitą atmosferę, przepełnioną pasją i ciekawymi historiami. Za nowe przyjaźnie i znajomości, zaskakująco wysoką frekwencją i ogrom życzliwych słów.” – podkreślił Krzysztof Lis.
Za wykonanie zdjęć dziękujemy:
- Michał Rabiega www.mysliszmasz.pl
- Grzegorz Pietrzykowski GregKmk